Czasy, w których znalazł się świat w roku 2020 nie są najszczęśliwsze. Na całym globie szerzy się pandemia koronawirusa SARS-CoV-2, która rozpoczęła się w Chinach z końcem 2019 r. By uchronić się przed zakażeniem i jego poważnymi konsekwencjami dla życia i zdrowia, powinniśmy stosować się do żelaznych zasad. Główną z nich jest dezynfekcja, która ma za zadanie usunąć wirusa, którego możemy przenosić przede wszystkim na dłoniach. Stąd obowiązek stosowania jednorazowych rękawiczek ochronnych lub nawet lepiej – odkażania rąk specjalnym płynem, zabijającym bakterie i zarazki.
W dużych placówkach handlowych obowiązku dezynfekcji pilnują zazwyczaj ochroniarze, jednak nie w każdym miejscu tak jest. Dlatego zawsze dbajmy o to, by samodzielnie odszukać płyn do dezynfekcji i dokładnie spryskać nim ręce. Róbmy to zarówno wchodząc jak i opuszczając konkretne miejsce, takie jak sklep, galeria handlowa, teatr, kino i tym podobne. Dzięki temu zarówno nie wniesiemy wirusa do środka, jak również nie wyniesiemy go na zewnątrz, ryzykując zakażenie siebie i innych.
Stacje do dezynfekcji – skuteczne rozwiązanie
Aby płyn bądź żel do dezynfekowania rąk był zawsze dostępny, coraz częściej punkty handlowe wystawiają dla klientów specjalne stacje do dezynfekcji rąk. Mogą one przyjąć różne formy i rozmiary. Daje się jednak zauważyć, że największą popularnością cieszą się duże, wolnostojące dozowniki, gdzie podawanie płynu bakteriobójczego jest uruchamiane w sposób bezdotykowy. Ma to ogromne znaczenie, ponieważ nie musimy dotykać przycisku bądź dźwigni dozującej płyn, która byłaby używana przez setki innych osób.
Urządzenie ma także zalety dla obsługi, między innymi takie jak automatyczne powiadamianie w razie skończenia się płynu dezynfekcyjnego. Sprawia to, że stacje do dezynfekcji rąk tego typu mogą być aktywne nawet przez całą dobę i zawsze będą gotowe do pracy, by umożliwić klientom skuteczną dezynfekcję rąk. Pomimo, że stacja tego typu to nieco większy wydatek niż tradycyjne rozwiązanie, gdzie dozownik jest mechaniczny, to w imię walki z pandemią zdecydowanie warto w nią zainwestować.
Bezdotykowe stacje dezynfekcyjne – kwestie techniczne
Jeśli ktokolwiek obawia się, że obsługa nowoczesnej bezdotykowej stacji będzie kłopotliwa, to powinien czym prędzej te obawy porzucić. Zazwyczaj podnoszony argument to problemy z zasilaniem elektrycznym, które nie wszędzie można doprowadzić. Owszem, ale problem ten tyczy się tylko tych stacji, które nie posiadają zasilania bateryjnego, czyli niewielkiego promila. Typowe urządzenie posiada wbudowany akumulator, który umożliwia funkcjonowanie nawet przez całą dobę, bez konieczności ładowania.
Stację można więc bez problemu postawić tam, gdzie nie ma w ogóle dostępu do energii elektrycznej. Również sama procedura napełniania zbiornika płynem dezynfekcyjnym jest dziecinnie prosta. Wystarczy otworzyć tylną ścianę urządzenia i tam w wygodny sposób możliwe jest uzupełnienie płynu. Uruchomienie odbywa się za pomocą przycisków, dostępnych pod zamykaną klapą. Dzięki temu osoby postronne nie mają możliwości dostępu do wnętrza maszyny.